Kilka dni temu odbylam krotka podroz, chcialam zobaczyc osiedle ( „Waldspirale” – czyli lesna spirale) zbudowane wedlug planow Hunertwasser w Darmstadt. Hunertwasser zmarl kilka miesiecy przed dokonczeniem lesnej spirali. Budynek – osiedle ma 105 mieszkan, ogrody, 1 winiarnie, 1 kawiarnie. Kazde z 1000 okien rozni sie od pozostalych. Aby zrozumiec jak naprawde wyglada lesna spirala trzeba koniecznie obejrzec filmik, ktory sciagnelam z youtube ( sama nie mialam mozliwosci sfilmowac z takiej perspektywy, ze wzgledu na pandemie nie moglam tez wejsc do ogrodow znajdujacych sie na obszarze osiedla, filmik naprawde warto obejrzec).
Do Darmstadt pojechalam pociagiem. Nocowalam w hotelu w srodku miasta.
Znalazlam sie tam przed poludniem 31 , pogoda wbrew przewidywaniom meteologow byla ladna.
Od hotelu, w ktorym sie zatrzymalam poszlam do lesnej spirali piechota. Choc moj bilet na jazde pociagiem zawieral tez jazde autobusem i tramwajem to stwierdzilam ,ze sie przejde. Przeszlam sie wiec, naprawde nieeezly kawal drogi. Darmstadt jest w moich oczach miastem naprawde brzydkim.
Jak w kazdym nawet brzydkim miescie jest kilka milych dla oka zakatkow, jednym z nich jest wlasnie lesna spirala a drugim Mathildenhöhe, oba miejsca urokliwe, rozniace sie od siebie bardzo.
Dopiero ogladajac ten filmik widac dokladnie czym lesna spirala jest.
Zarowno obrazy jak i budynki Hundertwasser zawieraja w sobie rodzaj dzieciecej naiwnosci, sprawiaja wrazenie, jakby pochodzily z innego swiata – swiata dzieciecych, ziszczonych marzen.
Moje osobiste doznania przy ogladaniu lesnej spirali byly dziwna mieszanka zauroczenia i smutku.
Styl Hundertwasser kocham od wielu lat, ale smutek pojawil sie, gdyz mialam wrazenie, ze Hundertwasser w Darmstadt chyba nie zostal doceniony; wszystko w realu tam sprawia wrazenie jakby bylo zaniedbane; kolory budynkow wyblakle ( moze uzyto niewlasciwych farb, nie wiem), do tego znajdujace sie na terenie osiedla – budynku male oczka wodne brudne ( nawet ich nie fotografowalam), jakos tak dziwnie sie tam czulam, jakby nikomu tam nie zalezalo na tym, aby piekno tego miejsca zostalo utrzymane. Nie widzialam ludzi, bylam kolo poludnia, o.k. moze byli w pracy. Wyszlam stamtad zauroczona i smutna jednoczesnie ( szalenie oglupiajaca to mieszanka odczuc) z powrotem na ulice pelne wysokich, nieciekawych budynkow wielkiego miasta.
Waldspirale jest budynkiem wysokim, ale otoczonym jeszcze wyzszymi, wiec juz samo to powoduje, ze zanika wsrod brzydoty reszty miasta – a zyczylabym sobie, aby nad nimi gorowal. Udalam sie stamtad do Mathilenhöhe.
Mathildenhöhe to wzgorze, ktore jest osrodkiem niemieckiej secesji, budyneczek ponizej to cerkiew sw. Marii Magaleny ( nie wiedzialam, ze ona jest wieta, a moze to inna Maria Magdalena?!). Na terenie wzgorza znajduja sie tez pawilony wystawowe ( niestety zamkniete z powodu pandemii ) oraz Wieza Slubna z zegarem na ktorym znajduje sie interesujacy, ale trudny do przetlumaczenia tekst.
Pawilon wystawowy, niestety zamkniety…
Nastepnego dnia mialam pojsc do ogrodu botanicznego, ale poniewaz ogrod mozna obejrzec tylko z zewnatrz a Darmstadt mnie wkurzyl swoja brzydota ( nie umieszczam tu zdjec miasta, bo nie warto) to zdecydowalam sie na zmiane planow . Mialam bilet na pociag z przesiadka w Würzburgu, bilet niezobowiazujacy, moglam wiec jechac o ktorej chcialam i jakim chcialam pociagiem. Od jakiegos czasu juz wybieralam sie do Würzburga do ogrodu japonskiego wiec stwierzilam, ze to obra okazja.
Ogrod japonski okazal sie ogrodkiem, ale pieknym, urokliwym i moja decyzje uznalam za bardzo trafna. Mieszkalam w Würzburgu 15 lat temu, przy okazji odwiedzilam stare katy.
Ogrod japonski powstal 10 lat temu , zostal zbuowany przy wspolpracy z japonskim miastem partnerskim .
Na poczatek kilka fotek samego Würzburga, ogrod dalej.
Alte Mainbrücke-najstarszy most w Würzburgu, kiedys chodzilam tym mostem codziennie
A po wyjsciu z ogrodu byk
i drzewo.
Piękny tekst i piękne zdjęcia 😍
PolubieniePolubienie